Gala Miss i Mistera Politechniki Warszawskiej 2015

04.12.2015

Blask fleszy i reflektorów, biała scena, publiczność i... Oni. Wybrani przez swoje wydziały - Najpiękniejsze i Najpiękniejsi. Tych emocji, które 14 listopada 2015 roku krążyły w Gmachu Głównym PW, nie da się porównać z niczym innym. Na Gali Finałowej Wyborów Miss i Mistera Politechniki Warszawskiej zdarzyć się może wszystko - a gdy dodatkowo jest to dziesiąta, jubileuszowa Gala to od razu wiadomo, że wieczór ten zostanie w pamięci widzów, organizatorów i uczestników na długo.

O godzinie 18, po minucie ciszy poświęconej pamięci ofiar zamachów w Paryżu, na scenę wyszli główni konferansjerzy - Malwina Maria Kossela i Krzysztof Pająk. Przywitali oni wszystkich zgromadzonych, oglądających i tych, którzy tego wieczoru mieli najtrudniejsze zadanie - jury. W jego skład weszli: prof. Andrzej Jakubiak, Żaneta Krześniak, Łukasz Mąkolski, Aleksandra Gronowska, Yevhen Matsepa i Marta Koziarska. Okazało się, że jak przystało na Galę jubileuszową - na widzów czeka wiele niespodzianek. Jedną z nich było to, że po Gmachu Głównym krążyła para konferansjerów mobilnych - Aleksandra Stembnowska i Jakub Mazurek, którzy wchodzili tam, gdzie konferansjerzy główni być nie mogli (m.in. za kulisy sceny, do pokoju Miss i Misterów oraz na podest The Engeeniers Band).

Wszyscy widzowie najbardziej niecierpliwie oczekiwali wyjść Miss i Misterów - nie zawiedli oni kreatywnością! W pierwszym wyjściu wystąpili w strojach sportowych, potem w strojach neonowych, a następnie przenieśliśmy się sto lat wstecz. Potem Kandydaci musieli zdać trudny egzamin, który przygotowali dla nich konferansjerzy główni - odpowiedzieć na nieznane wcześniej pytania. Bronili się jak mogli - w końcu Miss i Mister Politechniki to nie tylko uroda, ale przede wszystkim inteligencja! Na koniec wszyscy olśnili nas urokiem osobistym w strojach wieczorowych.

I my tam byliśmy, miód i wino piliśmy a co widzieliśmy i słyszeliśmy w retransmisji umieściliśmy. Dlatego tych, którzy widzieli - i chcą przeżyć jeszcze raz i dla tych, którzy nie widzieli w ogóle - zapraszamy do obejrzenia!